Noc nas zastała a my noclegu nie mamy. Na dodatek po drodze nie znajdujemy nic sensownego. Tylko lasy i nic więcej. Koło 01.00 na Gps znajdujemy wreszcie jakieś miasteczko Parchim. Liczymy, że tam znajdziemy nocleg. Bez komentarza, dodam tylko, że ceny były takie, że skończyliśmy drzemiąc na stacji benzynowej w samochodzie. W tak romantyczny sposób minęła nam ostatnia noc wyjazdu ;).